Dzieci w świecie technologii

Obrazek zaporzyczony ze strony pixabay

Jakiś czas temu dyrekcja szkoły w której pracuję, poprosiła mnie bym została koordynatorem programu Aktywna Tablica. Jest to program rządowy mający na celu rozwijanie infrastruktury oraz kompetencji uczniów (i nauczycieli) w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych. W ramach programu, polskie szkoły podstawowe mogą zakupić tablicę interaktywną, monitor interaktywny, projektor czy nagłośnienie. Na samym zakupie się jednak nie kończy.
Nauczyciele pracujący w szkole, do której został zakupiony taki sprzęt mają OBOWIĄZEK przeprowadzenia w każdym oddziale (klasie) minimum 5 lekcji w tygodniu z wykorzystaniem technologii.
Moim zadaniem jest między innymi pilnowanie, aby zajęcia z wykorzystaniem TIK (technologii informacyjno-komunikacyjnych) były realizowane..
Mimo, iż była to prośba, nie bardzo mogłam odmówić.

Od tej pory czuję, że działam całkiem wbrew swoim przekonaniom. Sama gryzę się z własnymi przekonaniami jakbym miała zaburzenia dysocjacyjne osobowości.
Bo przecież trzeba podążać za uczniem. Za uczniem, do którego bardziej przemawia obraz czy avatar niż nauczyciel, uczniem który słowo "encyklopedia" kojarzy bardziej z googlem czy wikipedią niż wielotomową księgą. Uczniem który szybciej i sprawniej posługuje się klawiaturą, niż długopisem..
ale..
Jako pedagog, terapeuta, oligofrenopedagog, a nawet resocjalizator w swojej pracy coraz częściej zauważam ten negatywny wpływ technologii na rozwój młodego pokolenia. Niejednokrotnie powtarzam rodzicom moich pacjentów, aby ograniczyli dostęp do komputera, tabletu czy smart i "aj" fonów.
Coraz częściej spotykam się z diagnozą ADHD, zaburzeń koordynacji, opóźnień rozwojowych, trudności w uczeniu się, zaburzeń  koncentracji uwagi, mowy, przetwarzania sensorycznego, snu.. Coraz częściej u dzieci występują depresje, lęki, uzależnienia..  to wszystko moim (i nie tylko moim) zdaniem ściśle łączy się z NADUŻYWANIEM technologii.

Dawniej czytaliśmy więcej książek. Nasze mózgi ćwiczyły koncentrację uwagi i skupienie. Rozwijaliśmy wyobraźnie, twórczość i kreatywność. Technologia uczy nas błyskawicznego i pobieżnego skanowania treści w poszukiwaniu informacji (nie zawsze prawdziwych).

Nicholas Carr (jeden z najbardziej znanych naukowców badających wpływ internetu na współczesnych ludzi i autor wielu książek i artykułów na ten temat) pisze "Czytanie to nurkowanie, całkowite zanurzanie się w spokojnym środowisku, ograniczonym wizualnie, w którym tempo zwalnia i praktycznie brak tam jakichkolwiek zakłóceń. Z tego powodu nurek skupia się i głęboko zastanawia nad ograniczoną liczbą informacji, które otrzymuje. Z kolei internet to narciarstwo wodne – narciarz sunie po tafli wody ze sporą prędkością, otacza go szeroka przestrzeń, naokoło mnóstwo bombardujących go bodźców, a on desperacko próbuje skupić się na jednej czynności."

Ruch fizyczny
Nieodłącznym wspomnieniem mojego dzieciństwa jest gra w klasy, w gumę, zabawy na trzepaku..
By zagrać z kolegami "w nogę"wystarczyła  gazeta, puszka, czy papier śniadaniowy - nawet piłki nam nie trzeba było..
Pamiętam jak kilka lat temu w empiku było stanowisko pracy konsultanta pewnej sieci telefonii komórkowej. Stałam jakiś czas w kolejce, a następnie zapoznawałam się z rożnymi ofertami i podpisywałam umowę. Nie trudno się domyślić, że trwało to dłuższą chwilę. Cały ten czas przy maszynie do testowania gier stał chłopiec (na oko 10-11 lat) i testował fifę czy cuś takiego. W pewnym momencie zadzwonił telefon. Chłopiec odebrał "Hallo? Mamo.. przeszkadzasz.. Co robię? Gram w piłkę.." no i w sumie nie skłamał..
A postawa ciała podczas takich gier? Odległość oczu od monitora? Otyłość wynikająca z braku ruchu?

Rozwój mowy
Prawa półkula mózgowa odpowiedzialna jest za odbiór bodźców dźwiękowych i obrazkowych, a lewa odpowiada za mowę. W sytuacji gdy dziecko jest narażone na szumy urządzeń elektronicznych takich jak telewizor, radio, tablet, grające zabawki.. może nastąpić przestymulowanie bodźcami prawopółkulowymi. Tym samym bodźce lewej półkuli będą deficytowe. To w konsekwencji prowadzi do zaburzeń rozwoju mowy.

Uczenie się
Proces uczenia się obejmuję wszystkie zmysły. Przywiązanie do elektroniki jak już wcześniej wspominałam, może mieć negatywny wpływ na aktywność ruchową, a to ma ogromny wpływ na umiejętność koncentrowania się. Do opanowania motoryki małej oraz myślenia przestrzennego potrzebne jest działanie. Już nawet Konfucjusz mówił " Powiedz mi, a zapomnę, pokaż, a zapamiętam, pozwól wziąć udział, a zrozumiem." Samo patrzenie na kolorowy zmieniający się obraz oraz przesuwanie palcem po płaskim ekranie nie wystarczy.
London School of Economics przeprowadziła ciekawe badania. W szkołach podstawowych, w których zabroniono używania telefonów komórkowych, wyniki testów wzrosły o 6,4%, a u uczniów,  których wyniki znajdowały się poniżej średniej, zanotowano 14 procentową poprawę.

Sen
Światło emitowane przez urządzenia elektroniczne (telewizory, tablety, telefony) może mieć niekorzystny wpływ na sen dzieci.
Problemy z zasypianiem, skrócenie snu, pogorszenie jego jakości.. w konsekwencji prowadzą do kłopotów z koncentracją uwagi i skupieniem, a także prowadzą do zmęczenia organizmu.

Relacje międzyludzkie
Od lat jeżdżę z dziećmi na kolonie. Śmieszy mnie i jednocześnie przeraża obraz dwóch pierwszych dni. Jadąc na kolonie, w autokarze wszyscy zapatrzeni są w te swoje ajfony i ajpady.. Cisza jak makiem zasiał. Po pierwszym obiadku każdy leży na swoim łóżku  i ćwiczy kciuki.. Potem ma miejsce spotkanie, na którym przedstawiam zasady obowiązujące na koloniach. Po poinformowaniu dzieci że zamiast ajfonów i ajpadów będziemy korzystać z ajboiska i ajzabawy widzę przerażone miny i słyszę głośne odgłosy niezadowolenia.. Ale już przy następnych zajęciach, dzieci zamiast na mesendżerze czy innym czacie rozmawiają ze sobą.
Jak często zamiast spotkać się z kimś na żywo i pogadać, piszemy wiadomości, maile, smsy czy gadamy przez telefon czy internet?  Coraz częściej w restauracjach czy innych miejscach publicznych widać ludzi siedzących nie razem, a obok siebie. Uśmiechających się nie do siebie, a do ekranu..

Agresja
Na ten temat to mogłabym osobny post (i to dużo dłuższy od tego) napisać. Coraz częściej nie tylko w grach komputerowych, ale i bajkach pojawia się motyw agresji. I to nie tylko nowe bajki.. Struś pędziwiatr? Tom i Jerry? Nie dość, że przynoszą pomysły na niezbyt bezpieczne zabawy, to jeszcze uczą, że spalona w popiół myszka, zaraz znowu będzie cała i zdrowa uciekać przed kotkiem..

Kreatywność, ciekawość i pasja.
Pamiętam czasy kiedy nie było internetu. Aby sprawdzić nieznany wyraz czy jego pisownie wertowalismy strony w słowniku tak często, aż udało nam się zapamiętać. Chcąc coś zrobić podejmowaliśmy działanie. Na podstawie prób i błędów dochodziliśmy do rozwiązania niejednokrotnie tworząc coś całkiem nowego i innego.
To trochę tak jak gotowanie bez przepisu. Sugerując się smakiem i zapachem potraw można stworzyć coś nowego.
Dziś chyba wszystko jest w internecie. Wpisując hasło w wyszukiwarkę internetową mamy kilkaset gotowych rozwiązań. Owszem, jest to wygodny, szybki sposób, ale uczmy dzieci, że nie jedyny.

Cierpliwość
Mimo, że w dzieciństwie nie miałam dostępu do internetu czy telefonu nie jestem osobą cierpliwą (proces adopcyjny mnie chyba tej cierpliwości nauczy). Jednak niejednokrotnie byłam zmuszona poczekać. Czekało się na spotkanie z koleżanką, żeby opowiedzieć jej "świeże ploteczki", które po weekendzie nie zawsze były nadal świeże.. Czekało się, aż ktoś wróci z wakacji i opowie jak było, nawet na wywołanie zdjęć się czekało.. Aż się boję pomyśleć co by było z moją cierpliwością (a raczej z jej brakiem), gdybym urodziła się jakieś 2, 3 dekady później.. Teraz większość rzeczy jest dostępne za pomocą jednego kliknięcia. To niestety sprawia, że młode pokolenie nie potrafi odkładać gratyfikacji, bo po co czekać, skoro można mieć coś już, teraz natychmiast?

Nawyki
Nie tylko dzieci nadmiernie korzystają z urządzeń elektronicznych. Coraz częściej ze smartfonem w dłoni (niejednokrotnie załatwiając ważne sprawy) dajemy młodszym nienajlepszy przykład. Ostatnio siedząc w przychodni obserwowałam "rodzinny obrazek" - mama ze swoim telefonem, tata ze swoim, a przed nimi biegające dwuletnie dziecko wołające "baja, chcę baję"...
Do tego nowe rytuały jakimi są "tablet w podróży", "komputer jak przyjdzie ciocia na kawę", czy co chyba najgorsze (z punktu widzenia otyłego człowieka) "bajka do posiłku".. takie nowe ścieżki ciężko jest zmienić w późniejszym czasie.

Mogłabym jeszcze długo.. Ale siedzę tak długo przed komputerem, że Mąż poszedł spać beze mnie..



Komentarze

  1. U nas Czarodziej tableta dotyka kilka razy do roku - innych mediow nie ma, wydaje mi sie ze sa mu na tym etapie calkowicie zbedne (wiek 6.5). W normalne pogodowo dni siedzi po prostu na dworzu, bywaja jednak dni ze wraca smutny po pol godziny bo nie ma nikogo :(
    Dzieci w jego wieku juz siedzą i pykaja w gry :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że Czarodzieja nie pochłonął jeszcze świat elektroniki, ale masz rację.. Coraz więcej małych dzieci (bo jak inaczej nazwać sześciolatka?), spędza czas zamiast na placu zabaw czy zwykłym podwórku to w domu przed konsolą, tabletem czy innym ustrojstwem.. Dobrze, że chociaż x-box wymusza minimalną ilość ruchu..
      Teściowa mieszka poza miastem (zielone tereny, te sprawy).. Parę lat temu mówiła, że dzieci widuje jak nie ma prądu, bo wtedy wychodzą na dwór. Teraz baterie laptopów i tabletów trzymają dłużej, więc dzieci nie widać wcale..
      Tylko gdzie w tym wszystkim są rodzice?

      Usuń
  2. No ci powiem ze nie wiem...i nie rozumiem. Niestety wydaje mi sie ze to wygoda, bo cisza, spokoj, dziecko zajete ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko, że to raczej nie idzie w dobrym kierunku..

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno nie - "sali samobójców" będzie więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bawi mnie tez jak od Matki dziecka które po szkole siedzi zamkniete w pokoju słyszę "moje dziecko takie grzeczne" patrzac oczywiscie na moje ktore wiszą na mnie caly dzien, dyskutuja, brudza :)... Tez bym miała grzeczne dziecko jakby spedzalo cale popoludnia i weekendy w transie.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja już wolę te niegrzeczne. Z milionem pomysłów na minutę i w brudnych ubraniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa notka. Dzięki za tę dawkę pożytecznych informacji.
    O tym negatywnym wpływie światła monitorów i wyświetlaczy na wypoczynek i sen słyszałem. Nie tylko dzieciom to szkodzi.

    Pozdr
    M

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz