Dyschezja u maluszka - jak sobie z tym radzić?

Dyschezja jest często mylona z zaparciami lub kolką. Charakteryzuje ją to, że maluszek nagle zaczyna się czerwienić i przenikliwie krzyczeć. Taki stan może trwać około 30 minut i kończy się oddaniem miękkiego (a nie jak w przypadku zaparć twardego i bobkowstego) stolca. To zaburzenie pojawia się u niemowląt w wieku do 3 miesięcy na skutek braku koordynacji między defekacją a zaciskaniem głośni (co jest niezbędne, aby skutecznie zwiększyć ciśnienie wewnątrzbrzuszne).
Płacz niemowlaka wówczas zastępuje parcie. Zaburzenie to ustępuje samo około 3. miesiąca życia, kiedy dziecko nauczy się zaciskać głośnię.
Nasze Serce  noc się nie wypróżnia i od rana ją męczy. Pręży się i krzyczy, co ją wybudza ze spania. Jak się zmęczy to przyśnie na 10-15 minut i znów to samo. I tak aż "wypłyną z niej" 3 dosyć luźne stolce. Czasen niestety potrafi to trwać kilka godzin i maleńka wtedy się bardzo męczy.

Jak można jej pomóc? Nam już brakuje pomysłów. Probiotyki dostaje, masujemy brzuszek, zmieniamy jej pozycje szukając najdogodniejszej. Nawet pieluszkę jej zmieniamy co chwilę, bo wiadomo - w czystą się lepiej 💩 ..paskudzi.

Na zdjęciu powyżej papuga (zdjęcie zrobione w Hiszpanii). Papuga to ptak, a ptak kojarzy mi się zawsze z odchodami.. 🐦 💩

Zmieniając temat na nieco bardziej przyjemny..
Czerwiec powitał nas piękną pogodą 🌞 i oby tak dalej.
Cudownie jest wyjść na spacer, poodychać świeżym powietrzem ;)
Jednak i to okazuje się nie być takie proste.
~ Nasza córka z odczuwaniem temperatury wdała się w tatusia, a to znaczy, że ją przegrzewam 🙈.. Pominę już sytuacje kiedy zakładam jej pajaca na noc, a mąż przychodzi i przebiera ją w cienkie body, ale np dziś wychodząc z domu ubrałam jej body z długim rękawem, cienkie rajstopki i spódniczkę na szelkach.. Córa gorąca darła się tak długo, aż jej nie przebrałam w coś znacznie cieńszego. Najchętniej byłaby bez niczego 🙈 a i tak jak zobaczą ją teściowie to zaczną się pytania "gdzie masz dla niej kocyk?", "czemu nie ma czapeczki?", "dać Ci coś żebyś ją przykryła?"..

~ Mąż po miesięcznym urlopie musi  wrócić jutro do pracy. Zostajemy same, a co za tym idzie chcąc iść na spacer muszę znieść i dziecko i wózek i jeszcze plecak z potrzebnymi rzeczami. Na początek planuję trzymać wózek w bagażniku na parkingu, chodzić tam z zamotaną w chuście córką i przekładać ją do wózka. Zobaczymy jak nam się to sprawdzi.
Bez męża nie bardzo mamy gdzie chodzić na spacery.. Zielone tereny typu park są dosyć daleko, a ja nie mam prawa jazdy żeby gdzieś podjechać. I tak zanim dojdziemy do parku, to czas już będzie wracać..

~ Moje piersi odmówiły już współpracy i skończył mi się pokarm (co oczywiście jest ostatnio dla mnie powodem nr 1 do płaczu). Idąc z dzieckiem na spacer muszę zabrać ze sobą termos z wodą, butle i mleko, oraz być przygotowaną na robienie mleka podczas spaceru. Jeszcze za pierwszym razem ok, ale potem wypadałoby umyć gdzieś porządnie butelkę..
Brak mleka i całkowite przejście na mm podsuwa kolejny problem - skąd mam wiedzieć czy nie powinnam dziecka dopajać? A jak dopajać to jaką wodą?

Macierzyństwo to czas wiecznych dylematów, nikt też nie mówił że będzie łatwo, ale to cudowny czas i nie oddałabym za żadne skarby.

Kilka zdjęć z dzisiejszego spacerku:

Ps.
Pozycja "na brzuszku" to jedyna akceptowalna przez nasze Serce pozycja do spania. Muszę poszukać ubranek z ciekawymi aplikacjami na zadku 😉