Sezon na komary uważam za otwarty

"Lato! Z komarami,
Lato! swedzące bez przerwy,
Lato! Z komarami,
Lato! Komary i nerwy.." 🎶

Jednym z moich ulubionych punktów dnia (choć wszyscy jesteśmy już wtedy zmęczeni) jest popołudniowy spacer całą trójką.
Mój mąż jak na odludka przystało kocha lasy i odosobnione miejsca. Chcąc mu sprawić trochę radości (i żeby spacer był dla wszystkich przyjemnoscią a nie przekrzykiwaniem się w zgiełku samochodów i wdychaniem spalin) zabrałam go ich dzisiaj do zalesionej części parku, którego mój mąż nie znał. I wszystko byłoby pięknie gdyby nie komary. Uciekaliśmy gdzie pieprz rośnie przed tymi małymi krwiopijcami.. A miało być tak miło..

Poszukuję sprawdzonych repelentów dla niemowląt. Możecie coś polecić?


Ps.
Relacje z mężem o niebo lepsze. Pomyślałabym nawet, że zagląda na bloga, ale wina nie kupił, więc chyba jednak nie :/ :p

Komentarze

Prześlij komentarz