Serduszko skończyło 3 miesiące. Opiszę rozwój jak znajdę trochę czasu. Tego weekendu nie spędzamy u teściów, więc może być trudniej.
Prawie całą środę spędziłam w szpitalu - zepsułam się, a konkretniej moja nerka. Jestem w domu, ale ból jest niemiłosierny. Do tego w szpitalu działy się takie rzeczy, że muszę o nich napisać tutaj, bo jest to dla mnie trauma.
Muszę ogarnąć zdrowie i siebie i nadrobię zaległości.
Was też muszę (i chcę!!) nadrobić, bo nagromadziły się zaległości.. Ale potrzebuję więcej czasu.
Nadrobię. Obiecuję. Teraz padam..
Prawie całą środę spędziłam w szpitalu - zepsułam się, a konkretniej moja nerka. Jestem w domu, ale ból jest niemiłosierny. Do tego w szpitalu działy się takie rzeczy, że muszę o nich napisać tutaj, bo jest to dla mnie trauma.
Muszę ogarnąć zdrowie i siebie i nadrobię zaległości.
Was też muszę (i chcę!!) nadrobić, bo nagromadziły się zaległości.. Ale potrzebuję więcej czasu.
Nadrobię. Obiecuję. Teraz padam..
Boże, Boże, Boże, jakie to wszystko słodkie. Te chwilę z małżeństwem są niesamowite i najpiękniejsze w życiu. Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak to przeżywała przy córce. Z synem było inaczej. Ciągle płakał, te chwile które powinny być tak niesamowite, wzniosłe i przyjemne, były walką i męką. Najważniejsze że przez te wszystkie lata poczynił ogromne postępy :D
A lekarze, szpitale, cała służba zdrowia w Polsce to porażka. I ciągle im mało pieniędzy :/
Mam nadzieję że antybiotyk pomoże. Zdrówka Kochana, zdrówka!
* chwile z maleństwem- miało być ;)
OdpowiedzUsuńI pod nowym wpisem, sorry