Testy Psychologiczne i złe wieści..

Dużo się ostatnio działo.. Człowiek zalatany nawet nie włączał komputera.. Do tego dostałam na urodziny od Męża czytnik audiobooków więc w każdej wolnej chwili oddawałam się lekturze.
Aktualnie czytam "Dzieci z chmur" i muszę przyznać, że jest to pozycja jakiej  długo szukałam. No ale dziś nie o tym..



W ubiegłym tygodniu byliśmy na kolejnym spotkaniu w OA. Tym razem Pani Psycholog czekała na nas z testami. Było tego dużo, ale jak się okazało szło nam tak sprawnie, że zrobiliśmy wszystkie testy przewidziane na dwa spotkania.
Same testy dotyczyły przede wszystkim naszej osobowości, relacji w związku oraz prawdopodobnych postaw rodzicielskich. W większości z nich odpowiedzi były zamknięte, a konkretnie określone skalą typu zdecydowanie nie, raczej nie, ani tak ani nie, raczej tak i zdecydowanie tak.. Był też jeden (chyba jeden) test projekcyjny polegający na zdaniach niedokończonych ( Najbardziej lubię.. Nie lubię.. Boję się..).

Na koniec Pani Psycholog przekazała nam złe wieści - z powodów rodzinnych nie będzie jej dłuższy czas - może nawet kilka miesięcy, więc z omówieniem testów będziemy musieli poczekać aż wróci.

A ja się tych testów obawiam.. Zwłaszcza projekcji.. Mam wrażenie, że wyszłam na  nich kiepsko.. bo wszystko kręci się wokół dziecka, którego nie mamy..

Komentarze

  1. Ja do testow miałam jeszcze jeden zarzut, ze inaczej postepujesz z dzieckiem rocznym a inaczej kiluletnim czy nastoletnim a testy kompletnie tego nie uznaja. Dla mnie wielokrotnie odpowiedzi byly niejednoznaczne i w zaleznosci do wieku moznabylo odpowiadac wielorako. Tez myslalam ze zle wypadam a bylo tak ze jak cos im sie nie podobalo to omawiali to z nami i zawsze sie okazywalo, ze wystarczy porozmawiac o tym co dokladniej mielismy na mysli. Spokojnie wiec :)
    Czy ty chcesz mi powiedziec ze bedziecie czekac pare miesiecy z procedura az wasza Pani wroci????

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie tak.. Dlatego mnie to stresuje.. Co innego omawiać na świeżo! A co innego czekać kilka miesięcy..
    Mam nadzieję, że Pani Psycholog wróci jak najprędzej, jednak stwierdziła, że nie ma potrzeby przekazania nas komuś innemu, gdyż i tak "kolejka" leci od daty złożenia dokumentów i nie ma znaczenia kiedy zakończymy etap testów i rozmów z psychologiem i dostaniemy kwalifikacje na warsztaty..

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście nigdy nie brałem udziału w takich testach, ale jestem przekonany, że jest to coś ciekawego. Myślę, że również bardzo fajnie na stronie http://www.wyobraznia.eu/milosc-jak-to-z-nia-wlasciwie-jest/ napisano o miłości i dokładnie to wytłumaczono.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz