Nasze Maleństwo

Od ostatniego posta dużo się zmieniło..

Dzień po ostatnim wpisie, korzystając z pierwszego poranka po wakacjach w domu zrobiłam test ciążowy.. Okres spóźniał mi się ponad tydzień, więc zastanawiałam się czy to przez zmianę leków, klimatu, czy może jednak stał się cud.
I to był cud! II kreski :D
Od razu pobiegłam na badania beta hcg i.. Beta rosła :D
Radość przeogromna, ale jednocześnie strach i mnóstwo obaw.. Po tylu latach starań to przecież zbyt piękne.
Pierwsza wizyta u lekarza - tragedia. Niby prywatnie, ale lekarz ham i .. Aż słów mi brak.
Z nerwów poleciałam do drugiego, u którego leczyłam niepłodność. Ten mnie troszkę uspokoił, ale powiedział, że mam się za bardzo nie nakręcać bo może być różnie.. Dostałam zakaz robienia usg przez najbliższe 4 tygodnie, nakaz oszczędzania się i kilka innych wskazówek..
Kolejne 4 tygodnie były wielkim stresem.. Występujące częste skurcze sprawiły, że zbadałam progresteron - niestety niski.. Dzwoniłam do lekarza, ale kazał czekać do wizyty.
I nagle telefon z OA - kilka par zrezygnowało i możemy zacząć warsztaty od października..
W mojej głowie powstał jeszcze większy chaos. Milion myśli, czy ten telefon jest znakiem, że coś jest nie tak, ale to jeszcze nie koniec naszej drogi do rodzicielstwa.. Umowiłam się z panią z OA na telefon zaraz po wizycie.
I kamień z serca. Serduszko bije, z Dzieciątkiem wszystko w porządku :D
Dostałam leki na podtrzymanie, dodatkowe badania i więcej witamin..
Zadzwoniłam do OA - kolejna para dostała szansę na szkolenie i mam nadzieję, że to jest właśnie ich czas.
Wczoraj mieliśmy mieć prenatalne, po których obiecałam sobie, że w końcu o tym napiszę. Badanie przełożone, żeby Maleństwo troszkę podrosło, ale jak na razie jest wszystko dobrze.

Komentarze

  1. A to ci nowina! Gratulacje! Spokojnej ciąży :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziekuję :)
    Sami w to jeszcze nie umiemy do końca uwierzyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałem, czulem, że już niedługo czymś czytelników zaskoczysz... A tu taka petarda :)
    Gratulacje i spokoju życzę.

    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię zaskakiwać, ale tego się nie spodziewałam. W sumie to już w ubiegłoroczne święta Bożego Narodzenia przestaliśmy wierzyć, że to się kiedyś stanie

      Usuń
  4. Ogromnie gratuluję! Zdrowo rośnijcie, i może czasem coś napisz, jak Wam mija ten przepiękny błogosławiony czas, jak się czujesz? Z przyjemnością przeczytam :)
    Pozdrawiam,
    K.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz