Powrót na zajęcia w szkole rodzenia

Dostałam ostatnio zgodę na wstawanie z łóżka i powrót do szkoły rodzenia w szpitalu, w którym chcę rodzić.
Z radością uczestniczyliśmy w spotkaniu IV i V (spotkanie III nie zostało opisane, bo było daremne ;p miało być o połogu, a było o wszystkim innym, a przede wszystkim o życiu położnej na oddziale i bakteriach szpitalnych..)



Spotkanie IV dotyczyło zdrowia i bezpieczeństwa maluszka.
Pierwsza cześć prowadzona była przez panią ordynator oddziału neonatologicznego. Omówiony został poród od strony dziecka, oraz wszystkie badania, ewentualne szczepienia czy leczenie oraz procedury z tym związane.
Dowiedziałam się, że to nie ja mam pecha, ale odkąd wprowadzono witaminę k domięśniowo, nie można już w Polsce kupić doustnej dla maluszka. Mam nadzieję jednak, że uda mi się zamówić takową z Niemiec. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na dawkę. Nie chcę podawać noworodkowi od razu końskiej dawki. Wolę suplementować ją przez kilka dni, ale w mniejszych ilościach.
Kolejna rzecz, która mnie zmartwiła, to że przy niezgodności serologicznej dziecko gorzej znosi żółtaczkę fizjologiczną. Nie dość, że problemy z tarczycą, cukrzycą to jeszcze to.. Za to mała będzie od razu kompleksowo przebadana, a to akurat plus.
Z dobrych informacji pani doktor uspokoiła mnie, że nie powinno być problemu z zaszczepieniem córki na gruźlicę już poza szpitalem. Tak tak, ja z tych, którzy nie chcą szczepić dziecka od razu po porodzie, a dopowro po odpowiednim przebadaniu.

Drugą część spotkania prowadziła ratownik medyczna, która przedstawiła nam zagrożenia oraz sposoby udzielania pierwszej pomocy maluszkowi.

Spotkanie V poświęcone było tematyce pielęgnacji i kąpieli noworodka.
Muszę przyznać, że jestem dumna z mojego męża, który sprawnie i bezbłędnie (no prawie) przeprowadził wszystkie zabiegi pielęgnacyjne na lalce :).
Jedyne co mylił to kosmetyki i musiałam mu podpowiadać co do czego :) ale jak na pierwszy raz to na ocenę bdb+ zasłużył :D
Położna neonatologiczna pokazała nam również jak kąpać w wiaderku Tummy Tub na które się zdecydowaliśmy i rozwiała moje wątpliwości odnośnie kąpieli dziecka z kikutem pępowinowym. Otóż w wiaderku kikut moczymy, jednak potem należy go zdezynfekować np octaniseptem i dobrze osuszyć, a w miarę możliwości w ciagu dnia wietrzyć ;)

Zajęcia uważam za bardzo ciekawe, a każdemu przyszłemu rodzicowi szkołę rodzenia POLECAM

Przed nami jeszcze 2 spotkania i już się nie mogę doczekać :)

Komentarze

  1. Gdzie dokładnie chodzisz do szkoły rodzenia? Też planuję się zapisać. W sieci znalazłam pozytywne opinie o placówce https://cmp.med.pl/cmp-wilanow-2/ i chyba własnie ją wybiorę. Jestem bardzo ciekawa pierszych zajęć.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz