Chrzest Święty

"Nie ma już pogaństwa w rodzinie."
Nasze największe szczęście zostało włączone do Kościoła. Stało się oficjalnie częścią Kościoła przez wielkie K. Może dla większości ludzi to nic nie znaczy, ale dla mnie znaczy bardzo dużo. Przyrzekałam podczas ślubu, że wychowamy potomstwo zgodnie z wiarą i nauką Kościoła. Nie wierzyłam wtedy, że będziemy mieć potomstwo, nie zawsze też zgadzam się z nauką Kościoła, ale wiary nie pozwolę sobie odebrać. Chcę aby moje dziecko kochało Boga i ludzi, aby było dobrym i uczciwym człowiekiem.



Dla mnie Chrzest to sakrament, ale i ogromny sumbol przynależności do Boga i do Kościoła katolickiego..
I owszem, zamówiłam piękna spersonalizowaną szatkę i świecę, a potem zaprosiliśmy gości do restauracji (nie wyobrażałam sobie w tskim dniu gotować dla tylu osób, w upale się kisić w tyle osób praktycznie w jednym pokoju, pilnować dziecka swojego, innych dzieci i dbać, żeby nikomu niczego nie brakowało). Ale nie to było najważniejsze..
Ostatnio słyszałam, że teraz chrzciny to tak jak kiedyś komunie, a komunie to tak jak wesela - dla mnie to przesada. Sesje zdjęciowe wykonane przez profesjonalnych fotografów - ok. Ale czemu podczas mszy? Czy to konieczne? Gdzie ten profesjonalizm? Rozumiem zdjęcia podczas samych chrzcielnych obrzędów bo to niezwykła pamiątka, ale to nie fotograf jest w tym momencie najważniejszy..
Ot taka moja refleksja..



Komentarze

  1. Zgadzam sie. U nas akurat skromnosc takich okazji wymuszona jest poniekad brakiem rodziny na miejscu, ale nawet w Polsce, mysle, ze uroczystosci bylyby bez wariactwa i przepychu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem nawet jak ktoś zaprasza dużo gości, bo ok, liczna rodzina, bliscy znajomi.. Ale zamawianie gadżetów dla gości typu krówki ze zdjęciem, długopisy z grawerem to już dla mnie przesada..
      No i nie rozumiem też alkoholu na chrzcinach (jak i na żadnej innej imprezie dziecięcej)..

      Usuń

Prześlij komentarz